poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Współczesny Romantyk: z zapisków grafomana nie mylić z erotomanem
Współczesny Romantyk: z zapisków grafomana nie mylić z erotomanem: zmierzwiłem onej grzywkę przeźroczystym grzebieniem zagryzałem na poły paznokcie z sumieniem wzrokiem ją nęciłem wzbraniając przed głosem...
niedziela, 4 sierpnia 2013
z zapisków grafomana nie mylić z erotomanem
zmierzwiłem onej grzywkę przeźroczystym grzebieniem
zagryzałem na poły paznokcie z sumieniem
wzrokiem ją nęciłem wzbraniając przed głosem
w pururze wyczekałem z ostatecznym ciosem
tu podwiązka tam zsunęło się ramiączko
uchyliła swój szlafroczek jedwabistą rączką
w parny wieczór tak zwabionym na piedestał
ta się wije i wykręca lecz nie woła abym przestał
zmagań tychże co nie miara iż do rana by spisywał
ciąg dalszy o tem co u dermatologa bohater przeżywał
zagryzałem na poły paznokcie z sumieniem
wzrokiem ją nęciłem wzbraniając przed głosem
w pururze wyczekałem z ostatecznym ciosem
tu podwiązka tam zsunęło się ramiączko
uchyliła swój szlafroczek jedwabistą rączką
w parny wieczór tak zwabionym na piedestał
ta się wije i wykręca lecz nie woła abym przestał
zmagań tychże co nie miara iż do rana by spisywał
ciąg dalszy o tem co u dermatologa bohater przeżywał
czwartek, 18 kwietnia 2013
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Każda pomoc się przyda
Kochani zwracam się z prośbą o pomoc, nie w swojej sprawie.
Dziewczynie której twórczość miałem zaszczyt tu udostępniać spłonęła część mieszkamia. Mowa o Renacie Giemza. Nie będę się rozpisywał tylko wklejam apel z jakim się zwróciła na FB
witam spotkała mnie WIELKA TRAGEDIA W SOBOTĘ WYBUCHŁ POŻAR W KUCHNI NIE MAM OKNA,KUCHENKI GAZOWEJ ,MEBLI,SPRZĘTÓW CODZIENNEGO UŻYTKU ,ZNISZCZENIU ULEGŁ RÓWNIEŻ PRZEDPOKÓJ,JEŚLI KTOKOLWIEK MÓGŁBY MNIE WSPOMÓC FINANSOWO BARDZO BYŁABYM WDZIĘCZNA
PODAJĘ SWOJE DANE I NR KONTA
RENATA GIEMZA 41-706 RUDA ŚLASKA UL.ENERGETYKÓW 4/14
BANK ŚLĄSKI 53 1050 1331 1000 0090 6896 0534
MÓJ NR TEL 507 186 042
PRZYDA SIĘ KAŻDA POMOC
Tak jak w tytule każda pomoc się
przyda, jeśli ktoś nie jest w stanie
wspomóc niech chociaż udostępni ten
wpis.
DZIĘKUJĘ
Dziewczynie której twórczość miałem zaszczyt tu udostępniać spłonęła część mieszkamia. Mowa o Renacie Giemza. Nie będę się rozpisywał tylko wklejam apel z jakim się zwróciła na FB
witam spotkała mnie WIELKA TRAGEDIA W SOBOTĘ WYBUCHŁ POŻAR W KUCHNI NIE MAM OKNA,KUCHENKI GAZOWEJ ,MEBLI,SPRZĘTÓW CODZIENNEGO UŻYTKU ,ZNISZCZENIU ULEGŁ RÓWNIEŻ PRZEDPOKÓJ,JEŚLI KTOKOLWIEK MÓGŁBY MNIE WSPOMÓC FINANSOWO BARDZO BYŁABYM WDZIĘCZNA
PODAJĘ SWOJE DANE I NR KONTA
RENATA GIEMZA 41-706 RUDA ŚLASKA UL.ENERGETYKÓW 4/14
BANK ŚLĄSKI 53 1050 1331 1000 0090 6896 0534
MÓJ NR TEL 507 186 042
PRZYDA SIĘ KAŻDA POMOC
Tak jak w tytule każda pomoc się
przyda, jeśli ktoś nie jest w stanie
wspomóc niech chociaż udostępni ten
wpis.
DZIĘKUJĘ
wtorek, 9 kwietnia 2013
Na specjalne życzenie
Ktoś bardzo chciał usłyszeć ten utwór, więc czego się nie robi... :)
Ja od siebie dorzucam jeszcze dwa clipy:
Ja od siebie dorzucam jeszcze dwa clipy:
czwartek, 4 kwietnia 2013
Więcej optymizmu i wiary
Ładowanie baterii tak potrzebne każdemu z nas.
Mój sposób? Proszę bardzo na taką aurę i wszech obecną depresję muzyka :)
Mój sposób? Proszę bardzo na taką aurę i wszech obecną depresję muzyka :)
środa, 3 kwietnia 2013
Czarowanie wiosny
To już kolejna próba ściągania wiosny. Najwyższa pora by się zbudziła, tym razem muzycznie i na wesoło.
niedziela, 31 marca 2013
Pozytywnie zakręcona
Renata Giemza
Autorka, którą znam prywatnie.
W swojej twórczości doskonale pobudza wyobraźnię czytelnika, jej poezja wielokrotnie pełna metafor i wieloznaczności wzbudza wiele emocji, oraz na długo zapada w pamięci.
umieram w tobie
i rodzę się
wydycham zatrzymany
oddech
w sezonie
każde następne jutro
za krótkie
każde następne słowo
jak magnes
stapia
na pokuszenie machnę
różdżką
we własną bajkę wplotę
warkoczem
i przydarzę ci się
śmieszny jesteś czytając między wierszami
mam duszę która układa się w artystyczny nieład
nie lubię pokazywać nóg a ty bardzo chcesz
zajrzeć mi pod spódnicę jestem pełna sprzeczności
jak wszystko wokół a moje ramiona pełne słodyczy
roztańczyła się Lilith
zmysłowym pląsem
coraz bardziej wije
się w myślach mężczyzn
szałem rytmu gotowa
uczynić dla nich piekło
choć sama domaga się nieba
dotykam wzrokiem gdzie na dnie źrenic rozkołysała
się ciemność i tajemnice rozkoszy niewstydliwość gestów
skosztuj czarownych pocałunków co w jedność zmienia
dwoje a kolor ust rozbrzmiewa ogrodem eden
nie potrzeba ci słów żeby wyrazić niewdzięczność
jest taki punkt skąd wszystko wychodzi na jaw
Autorka, którą znam prywatnie.
W swojej twórczości doskonale pobudza wyobraźnię czytelnika, jej poezja wielokrotnie pełna metafor i wieloznaczności wzbudza wiele emocji, oraz na długo zapada w pamięci.
kłaniamy się sobie mechanicznie
od kiedy zerknąłeś z zainteresowaniem
odebrałeś mi codzienność
coraz częściej patrzę w jeden punkt
wsunęłam ci swój numer
na początek pokuszenia ze znakiem
zaczęłam się malować
nieświadomnie wpatruję się w ciebie
przelatujesz jak dym z papierosa
gotowe łóżko i drzwi
ciasto mogę zrobić
tylko zadzwoń
okno ma tysiące stron
a ja jestem niczyja na kolejne dni
odebrałeś mi codzienność
coraz częściej patrzę w jeden punkt
wsunęłam ci swój numer
na początek pokuszenia ze znakiem
zaczęłam się malować
nieświadomnie wpatruję się w ciebie
przelatujesz jak dym z papierosa
gotowe łóżko i drzwi
ciasto mogę zrobić
tylko zadzwoń
okno ma tysiące stron
a ja jestem niczyja na kolejne dni
samotni mężczyźni włóczą się bez celu
po ulicach obracają głowy za damskimi butami
przypadkowe blondynki impertynentne brunetki
ich tyłki ich cycki tak apetyczne że wszystkie
siedem cudów świata kładzie się w kąt
samotni mężczyźni przesiadują w barach
gdzie wiatrak nad głową mierzy czas i nic
się nie chce zza chmur papierosowego dymu
budują wizerunki nadziei i tylko po każdym kolejnym
termin wyjścia się wydłuża obleczone w kształt
stada oczu wypatrują dekoltów i kątów nachylenia
samotni mężczyźni bywają nieśmiali i zwykłe
dzień dobry wymaga wysiłku sklejane usta
w grymas lecz niejeden rycerz wydobywa się
o zmroku na czaterii krzyżuje miecz w ogniu pytań
a teraz królewno opisz się ile masz rzęs i kochać
jakbyś chciała się temat rozwinął jak papier
samotni mężczyźni mieszkają z matkami
co dzień na śniadanie płatki i bułka z dżemem
gdzieś tam skarpetki między łóżkiem a ścianą
tik tak i tęsknota stuka za zapachem kobiety
i ramiona chcą tulić może chociaż kupić kota
na deszczowe dni nawet przez sen mylą się imiona
dawnych kochanek gdzie ta jedyna galaktyka
pomiędzy twoimi udami podziel się jabłkiem Ewo
po ulicach obracają głowy za damskimi butami
przypadkowe blondynki impertynentne brunetki
ich tyłki ich cycki tak apetyczne że wszystkie
siedem cudów świata kładzie się w kąt
samotni mężczyźni przesiadują w barach
gdzie wiatrak nad głową mierzy czas i nic
się nie chce zza chmur papierosowego dymu
budują wizerunki nadziei i tylko po każdym kolejnym
termin wyjścia się wydłuża obleczone w kształt
stada oczu wypatrują dekoltów i kątów nachylenia
samotni mężczyźni bywają nieśmiali i zwykłe
dzień dobry wymaga wysiłku sklejane usta
w grymas lecz niejeden rycerz wydobywa się
o zmroku na czaterii krzyżuje miecz w ogniu pytań
a teraz królewno opisz się ile masz rzęs i kochać
jakbyś chciała się temat rozwinął jak papier
samotni mężczyźni mieszkają z matkami
co dzień na śniadanie płatki i bułka z dżemem
gdzieś tam skarpetki między łóżkiem a ścianą
tik tak i tęsknota stuka za zapachem kobiety
i ramiona chcą tulić może chociaż kupić kota
na deszczowe dni nawet przez sen mylą się imiona
dawnych kochanek gdzie ta jedyna galaktyka
pomiędzy twoimi udami podziel się jabłkiem Ewo
i rodzę się
wydycham zatrzymany
oddech
w sezonie
każde następne jutro
za krótkie
każde następne słowo
jak magnes
stapia
na pokuszenie machnę
różdżką
we własną bajkę wplotę
warkoczem
i przydarzę ci się
mam duszę która układa się w artystyczny nieład
nie lubię pokazywać nóg a ty bardzo chcesz
zajrzeć mi pod spódnicę jestem pełna sprzeczności
jak wszystko wokół a moje ramiona pełne słodyczy
roztańczyła się Lilith
zmysłowym pląsem
coraz bardziej wije
się w myślach mężczyzn
szałem rytmu gotowa
uczynić dla nich piekło
choć sama domaga się nieba
dotykam wzrokiem gdzie na dnie źrenic rozkołysała
się ciemność i tajemnice rozkoszy niewstydliwość gestów
skosztuj czarownych pocałunków co w jedność zmienia
dwoje a kolor ust rozbrzmiewa ogrodem eden
nie potrzeba ci słów żeby wyrazić niewdzięczność
jest taki punkt skąd wszystko wychodzi na jaw
Człowiek który nienawidzi stagnacji, ciągle w ruchu.
Częsta bywalczyni spotkań literackich, slamów.
sobota, 30 marca 2013
Jako że mamy równouprawnienie...
Tomasz pseudonim artystyczny ApisTaur
rozgościł się myszpan na meblu wygodnie
ma czapkę kubraczek i myszowe spodnie
miejsce myszonowi tak przypasowało
postanowił sobie że pójdzie na całość
wyciągnął z kredensu nalewkę wiśniową
gdyż uznał że upić się musi myszowo
na brak apetytu nigdy nie narzekał
więc wykradł jedzenie z lodówki człowieka
tak się rozrósł gryzoń jedząc wciąż i pijąc
aż ugiął się mebel wysiłku nie kryjąc
długo ta sielanka myszpana nie trwała
bo konstrukcja pod nim w mig się załamała
i tu się nasuwa porzekadło stare
jeśli chcesz zaszaleć zaszalej z umiarem
(do grafiki dorotyrudej "kredens pod myszą")
spotkałem po drodze
dwóch gości zawianych
wielcy jak king-kongi
mordy całe w szramy
widać że szukają
jakiegoś sponsora
ale pustki były
bo dość późna pora
jako że już byłem
na ich celowniku
nawet nie starałem
się robić uników
- no wyskakuj z kasy
gdy spragniony prosi
łapie mnie za fraki
i w górę unosi
zwinięte w kieszeni
karteczki z wierszami
nie ja wyciągnąłem
zrobili to sami
przez chwilę zawiesił
wzrok na tym pisaniu
- trzeba było mówić
żeś bidota draniu
- chodź szukamy dalej
tak rzekł do kolegi
- on groszem nie śmierdzi
poeci lebiegi
Jak sam mawia o sobie "Domorosły wierszokleta, może kiedyś zasłużę na miano-Poeta"
Skromny, wszechstronnie utalebtowany
artysta rysownik
poeta
na
myszpana
ma czapkę kubraczek i myszowe spodnie
miejsce myszonowi tak przypasowało
postanowił sobie że pójdzie na całość
wyciągnął z kredensu nalewkę wiśniową
gdyż uznał że upić się musi myszowo
na brak apetytu nigdy nie narzekał
więc wykradł jedzenie z lodówki człowieka
tak się rozrósł gryzoń jedząc wciąż i pijąc
aż ugiął się mebel wysiłku nie kryjąc
długo ta sielanka myszpana nie trwała
bo konstrukcja pod nim w mig się załamała
i tu się nasuwa porzekadło stare
jeśli chcesz zaszaleć zaszalej z umiarem
(do grafiki dorotyrudej "kredens pod myszą")
dwóch gości zawianych
wielcy jak king-kongi
mordy całe w szramy
widać że szukają
jakiegoś sponsora
ale pustki były
bo dość późna pora
jako że już byłem
na ich celowniku
nawet nie starałem
się robić uników
- no wyskakuj z kasy
gdy spragniony prosi
łapie mnie za fraki
i w górę unosi
zwinięte w kieszeni
karteczki z wierszami
nie ja wyciągnąłem
zrobili to sami
przez chwilę zawiesił
wzrok na tym pisaniu
- trzeba było mówić
żeś bidota draniu
- chodź szukamy dalej
tak rzekł do kolegi
- on groszem nie śmierdzi
poeci lebiegi
ora et
labora
przywitał mnie dzień
rzęsiście mokry
znowu przyjdzie
po wodzie chodzić
cuda tak spowszedniały
*
pomarańczowy powóz
pełen wyrzutów
z dwoma stangretami
we wściekłych liberiach
rozgrzeszali kubły
*
ze zmytą głową
docieram do miejsca
w którym muszę
zasłużyć na istnienie
modlić się przestałem
została tylko praca
rzęsiście mokry
znowu przyjdzie
po wodzie chodzić
cuda tak spowszedniały
*
pomarańczowy powóz
pełen wyrzutów
z dwoma stangretami
we wściekłych liberiach
rozgrzeszali kubły
*
ze zmytą głową
docieram do miejsca
w którym muszę
zasłużyć na istnienie
modlić się przestałem
została tylko praca
kompozytor muzyki elektronicznej.
Być może dane mi jeszcze będzie wrócić do profilu Tomka, ażeby móc udostępnić jego kompozycje:)))
zródło danychtruml.com
piątek, 29 marca 2013
czwartek, 28 marca 2013
Aleksandra Mróz
Aleksandra Mróz
Gdańszczanka, uśmiechnięta mama wspaniałych dzieci.
Poezja w wydaniu Oli to odzwierciedlenie tego co w duszy gra autorce.
Jej wiersze to wachlarz emocji, bez zbędnych, zawiłych opisów. Potrafi wprowadzić w przyjazny sposób dla oka czytelnika w świat przyrody, romantyzmu, erotyzmu, ażeby w kolejnym utworze trysnąć soczystym przekleństwem; ukazując tym samym ostry pazur kobiecości.
Utwory zaporzyczone z portalu truml.com
Poezja w wydaniu Oli to odzwierciedlenie tego co w duszy gra autorce.
Jej wiersze to wachlarz emocji, bez zbędnych, zawiłych opisów. Potrafi wprowadzić w przyjazny sposób dla oka czytelnika w świat przyrody, romantyzmu, erotyzmu, ażeby w kolejnym utworze trysnąć soczystym przekleństwem; ukazując tym samym ostry pazur kobiecości.
Utwory zaporzyczone z portalu truml.com
i co
bo rymowanie już nie
w modzie
bo rymowanie jest
passe'
a ja pierdolę taką
modę
kocham rymować i tak
chcę
pisać o słońcu rzece
gwiazdach
motylim skrzydle co
trzepocze
jestem królową
grafomanii
piszę o piórach
perłach złocie
że okulary gdzieś
zgubiłam
różowe moje ukochane
mówią że niezła ze
mnie żmija
zgadzam się mam w to
wyj....
lubię się czasem upić
winem
lubię być dzika
krzyczeć wyć
kocham niegrzeczną wyuzdaną
zabawę z sobą pragnę
ciii....
przezroczystość
rodząc się mamy
tyle samo bieli co
czerni
umierając w
większości
jesteśmy szarzy
życie to walka
z sobą o siebie
nieliczni posiadają
pierwotnie
błękitne oczy
stary i długi wiersz o jesieni
ponure jesienne
poranki
bez słońca ciepłego
promienia
drzewa zrzucają swe
wianki
tak smutna dzisiaj
jest ziemia
szafiru nieba
brakuje
mgła szara przykryła
obłoki
fontanny deszczu śpiewają
pieśń senna pełną
tęsknoty
w melancholijnej
ciszy
przesianej szmerem
wiatru
dzień składa pokłon
nocy
zabłysnął im
srebrzyście
ty znikniesz i
odejdziesz
rozpłyniesz się
dokoła
ja słońca swojej
matki
w błękicie będę wołał
i będę prosił błagał
bądź przy mnie nie
zostawiaj
bez ciebie nie
istnieję
bez ciebie w smutek
wpadam
tak proszę dla tych
lasów
dla trawy tej
zielonej
tych kwiatów które
jeszcze
wciąż patrzą w twoją
stronę
i dla tych listków
złotych
co matek się trzymają
daj im choć jedną
chwilkę
nim sierot ruszą
zgrają
dla jabłek które we
śnie
kołysze wciąż
powietrze
pomaluj im twarzyczki
niech zsuną się w tym
wietrze
została zaświeciła
ogrzała wszystko
wokół
ja dumny i
szczęśliwy
wyglądam z nad
obłoków
jest pięknie jest
złociście
szczęśliwe są poranki
choć ciągle wypatruję
gwieździstej
mej kochankiśroda, 27 marca 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)